Dania, Dania... ale o co chodzi?


Dania – niby wszystko jasne, niby wiadomo, o co chodzi, ale tak naprawdę nikt się głębiej nie zainteresuje. Ot, Dania po prostu. Też tak myślałam.

Aż do momentu, kiedy usłyszałam w radiu Eska ROCK „Trouble is that You don’t care”. Nie, żeby konkretnie te słowa dały mi do myślenia. Porwała mnie całość. Całość singla duńskiej grupy Turboweekend, o tytule właśnie "Trouble Is".

I tak jakoś poszło to dalej. Od singla do drugiej płyty, z której pochodził. Od drugiej płyty do pierwszej. Od słuchania do szukania informacji o zespole w internecie. Okazało się, że panowie z Turboweekend są Duńczykami. I okazało się, że oprócz nich w tym kraju „ukrywa się” przed światem masa przegenialnych zespołów grających najrozmaitszą muzykę.

Jeśli duńskie granie kojarzy Wam się mgliście tylko z kapelami takimi jak Kashmir czy Mew, to wierzcie mi, że wiele przed Wami. Sama się zdziwiłam, że taki mały kraj może kryć w sobie tak wiele talentów!

Słuchałam, słuchałam (i słucham nadal) i pomyślałam sobie „to smutne, że w Polsce tak mało mówi się i tak rzadko gra duńską muzykę”. A potem pomyślałam, że fajnie było by to zmienić. Może blog, to mini-mini-mini-mini (tu wpisz dowolną liczbę „mini” wg uznania) sposób na pomoc, ale zawsze lepsze to, niż nic. A może okaże się, że tylko ja jestem taka zacofana i dlatego wcześniej nie słyszałam o zespołach z Danii? A może ktoś jeszcze zapała miłością do duńskich kapel, zauważy je i ściągnie do Polski? Zobaczymy, jak sytuacja będzie się rozwijać...

A na razie: jeśli ktoś z Was, szanowne Internautki i szanowni Internauci, pasjonuje się muzyką i szuka czegoś nowego, znajdzie tutaj ciekawe i warte uwagi dźwięki.

Zapraszam do muzycznej podróży po Danii!

A na dobry początek, jako że to trio, to jakby ojcowie chrzestni mojej miłości do duńskiej muzyki -  Turboweekend i wywołane na wstępie "Trouble Is". 

Turboweekend - Trouble Is (official video)

Brak komentarzy: