OH LAND - oh, co za muzyka!



Oh Land
 
Słonecznie i wiosennie się zrobiło, więc pokontynuujemy wątek kobiecy. Dzisiaj mało pisania, dużo, duuuużo muzyki. Bo nie ma po co się rozpisywać. Po prostu trzeba zasłuchiwać się w twórczości kolejnej pięknej, młodej, niezwykle utalentowanej Dunki - Nanny Øland Fabricius, ukrywającej się pod pseudoniem Oh Land! Jeśli spodobała Wam się Fallulah, całkiem możliwe, że do gustu przypadnie Wam również Oh Land!



Oh Land! swoją muzyką zabiera w podróż i odkrywa przed słuchającymi unikalny, kolorowy krajobraz. Od wielobarwnych, bogatych w dźwięki utworów po bardziej ascetyczne w formie kompozycje. Artystka wydała w 2008 roku pierwszy długograj "Fauna", a w zeszłym roku uraczyła nas świetną EP-ką "Oh Land!". Mój subiektywny wybór najlepszych kompozycji Nanny Øland Fabricius wygląda następująco:

"Fauna" (2008)
"Fauna" (2008):

Oh Land - Frostbite (feat. Claus Hempler) - głęboki głos duńskiego wokalisty Clausa Hemplera dodaje temu utworowi  niesamowitej głębi!
Oh Land - Namazu  - tutaj rewelacyjnie uwidacznia się specyficzny, lekko "chropowaty" głos Oh Land
Oh Land - Audition Day - przemieszanie stylów w tym utworze jest perfekcyjnie wyważone





"Oh Land!" (2010): tutaj powinna (i tak będzie) pojawić się cała EP-ka. 4 kompozycje - każda inna, każda piękna!

"Oh Land!" (2010)
Oh Land - White Nights (live)  - na żywo ten fenomenalny utwór prezentuje się równie dobrze, co na płycie. Można też zobaczyć, że występy Oh Land, to nie są "po prostu" koncerty...
Oh Land - Wolf & I - najlepsze na koniec. Niby "wlecze się" (choć to nie jest dobre słowo) ten utwór, ale w taki niesamowity, klimatyczny sposób, że... dech zapiera!


EP-ka "Oh Land" zapowiadała płytę "Oh Land", która jest już w sprzedaży od jakiegoś czasu. Do tej pory pozostawało nam słuchanie albumu przez Internet, na przykład poprzez MySpace artystki. Ale od dzisiaj, od 13 czerwca 2011 roku płyta "Oh Land" jest dostępna w sprzedaży także w Polsce! Tutaj możecie znaleźć kilka miejsc, w których można ją kupić.

A jest na co, bo płyta jest dokładnie tak genialna, jak EP-ka! Specyficzny wokal, przyjemne kompozycje, ciekawe aranżacje. I klimat nieznanego świata Oh Land! Utwór otwierający album, piosenka "Perfection" najlepiej pokazuje właśnie perfekcję wydawnictwa "Oh Land". Oh, oh, oh i ach, ach, ach! Można wzdychać z zachwytu do utraty tchu!

Banalne stwierdzenie "każdy znajdzie tu coś dla siebie" jest w przypadku twórczości Oh Land w 100% prawdziwe! Miłego szukania!

A już na sam, samiutki koniec - genialny remix "White Nights", nagrany przez Twin Shadow.

CO? GDZIE? JAK?

Brak komentarzy: