Kopenhaga nocą odc. 5 - ELECTROJUICE

 Muzyka elektroniczna

Przed Wami przedostatni odcinek "Kopenhagi nocą". Dzisiaj będzie nieco inaczej, bo na parkiet zaprosi nas tylko jeden kolektyw. A właściwie, to duet. Dwójka młodziuteńkich, ale jakże porywających swoją twórczością Duńczyków. Będzie trochę electro, trochę techno i trochę czegoś niezidentyfikowanego. Ostatnie soki w tańcu wyciśnie z Was ElectroJuice.
ElectroJuice

Ten duet dj'ski tworzą dwaj młodziutcy Duńczycy - Mads Lund Kolding i Jakob Torp Littauer. Zaczęli od tworzenia "noise electro", teraz opisują swoją muzykę jako "warm dream techno"... Z tym "warm", to jednak tak nie zawsze i nie do końca...

"We try to make music that doesn't sound like either a band or a computer. It has to be comfy and beautiful to the ears, but at the same time full of energy. Sometimes our music gets evil and dangerous, but mostly it's joyful and warm tunes (...).
We want to make music you can't put to words. Because then you know it hasn't been in another person's mind before. It's important to us to make something new that gives people reason to think about things in a new way." (źródło)
Więc bez gadania (pisania). Tylko zaznaczę - zobaczcie jacy oni są młodzi, a jakie robią genialne rzeczy!!!

1. The Floor Is Made Of Lava - Told Her I'm From Campton (Electrojuice REMIX) - mój nr 1! Trudno uwierzyć, jaki hit parkietów zrobili z rocko'wego The Floor Is Made Of Lava.
2. Electrojuice - Cyob (feat. Troels Abrahamse) - głosu udzielił w tym utworze wokalista grupy VETO
3. Electrojuice - Cut Your Fingers Off-  bardziej "evil" i "dangerous"
4. Electrojuice - Panpan - bardziej "dream" na wierzch wychodzi
5. Electrojuice - Jackstick - dziiiiiiiiwne, ale... ma coś w sobie...

Tym razem bez mixtape'ów, bo niestety takowych nie udało mi się znaleźć... Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o Electrojuice, odwiedźcie ich:
MySpace - tutaj można kupić EP-kę "Solrock" z 2009 roku 

Na koniec standardowo połączymy kolejne odcinki "Kopenhagi nocą". Tym razem duet Lulu Rouge zremiksowany przez młodszych kolegów po fachu z Electrojuice:
Według mnie oryginału nic nie pobije, ale ta wersja jest bardziej niż przyzwoita. 

Za tydzień ostatni odcinek cyklu "Kopenhaga nocą". Pożegnamy się dość ambientowo...

Brak komentarzy: