LET ME PLAY YOUR GUITAR - singiel jak marzenie, cdn.

Let Me Play Your Guitar

Ostatnio było mocno i ciężko za sprawą Volbeat. Dzisiaj lżej, delikatniej i bardziej akustycznie. A to dzięki będącemu na początku muzycznej kariery zespołowi LET ME PLAY YOUR GUITAR. Ten, kto dał im gitary i pozwolił grać, był bardzo mądrym człowiekiem. Miłe klimaty, dobre na zrelaksowanie się.


Bracia Emil i Jeppe Davidsen, Morten Blok, Søren Juul, Birk Abenth oraz Allan Pedersen - to szóstka panów, którzy proszą Was, żebyście dali im pograć na swoich gitarach. Let Me Play Your Guitar powstał w 2009 roku.

W 2010 roku panowie wypuścili debiutanską EP-kę "Doing Rainbows" (możecie jej posłuchać na stronie bandcamp zespołu), na którą składa się 5 ślicznych utworów.


Obecnie Let Me Play Your Guitar szykuje się do wydania debiutanckiego longplay'a. Promuje go singiel "Wherever You Go". To bardzo przyjemny kawałek, który wprowadza w stan radosnego rozmarzenia. Niby proste to, niewyszukane. Ale dzięki miękkim wokalom i ciekawie połączonym brzmieniom różnych instrumentów (np. harfy, czy ukulele).  

LMPYG komponuje muzykę spod znaku akustycznego brzmienia połączonego z odrobiną folku i ... ech, tak - tej "duńskości". W ich twórczości pobrzmiewają echa Belle and Sebastian, Fleet Foxes czy Noah and The Whale. Ale Let Me Play Your Guitar dodają też coś od siebie. 

"Doing Rainbows" EP (2010)
Wplatają w folk i akustyczne gitary odrobinę brzmień ocierających się o klimaty rodem z filmów o francuskim żandarmie z Louisem De Funes'em w roli głównej ("Beauty" z EP-ki "Doing Rainbows"). Potrafią też być bardziej ascetyczni w formie i melancholijni ("Wake Up"), w taki bardzo unikatowy sposób. 

"Loving Words" jest z kolei przykładem na to, że swoją muzyką przyciągają. Nie da się tego tak po prostu włączyć, sprawia, że aż trzeba się zatrzymać i przysłuchać (trochę jak naszemu rodzimemu polskiemu Twilite).

Przyjemnie brzmią. Z moich informacji wynika, że nie tylko na płycie, ale też na żywo. Zostali ciepło przyjęci podczas koncertu na tegorocznym festiwalu SPOT.

Let Me Play Your Guitar grają w sposób lekki, miękki i delikatny. Relaksują i uspokajają. Ale nie usypiają! I to chyba największa zaleta Let Me Play Your Guitar. Czekam na debiutancki album!

CO? GDZIE? JAK?
Strona zespołu na bandcamp - tutaj do przesłuchania i do kupienia EP-ka "Doing Rainbows"
Facebook
MySpace



Brak komentarzy: