Akat
![]() |
AKAT - Anna Katrin Egilstrøð |
W najbliższy wtorek, 24 lipca 2011 roku w Radiu AFERA wyemitowany będzie wywiad z Akat. Słuchajcie audycji "Dobre, bo duńskie", od godziny 19:00, a dowiecie się więcej o fenomenalnej wokalistce.
Na razie posłuchajcie jej EP-ki "A.kat" i dajcie się porwać muzycznej burzy.
AKAT - to nowy pseudonim artystyczny wokalistki Valravn. Jej EP-ka, to cztery zachwycająco tajemnicze utwory. Stylistyka bardziej elektroniczna i chyba jeszcze mroczniejsza, niż Valravn. Utwory tym razem nie w języku farerskim ani duńskim, a po angielsku. Nadal jednak ujmujący wokal i nieodgadniona atmosfera.
Od początku słychać, że swoją EP-ką Akat zmienia klimaty muzyczne. Już pierwszy utwór - "Particles", to odrobinę dubstepowo brzmiące podkłady i wwiercające się w głowę dźwięki syntezatorów. Najważniejszy jest jednak krystalicznie czysty głos Akat, który panuje nad całym tym muzycznym zgiełkiem, przenika każdy utwór na EP-ce i jest jej jądrem.

Ociężałe, bardzo elektroniczne wstawki nadają utworom ciężkości i niesamowitości ("Greenland"). Sprawiają, że klimat nordyckich baśni znika, a na jego miejsce pojawia się... no właśnie, co? Chaos kontrolowany.
Nagle w całym tym gąszczu ciężkich, surowych elektronicznych dźwięków pojawiają się skrzypce. Pojawia się pianino. I wytchnienie. "Sekundini" jest jak tęcza po burzy masywnych dźwięków.
"Darling, stop confusing yourself" - śpiewa w "Layers" Akat.Trudno jednak posłuchać jej rady, słuchając EP-ki, która wprowadza klimat tajemnicy, niedopowiedzenia i zamglonych, ukrytych obrazów.
Chwilami głos Akat brzmi, jak Björk. Chwilami muzyka Akat brzmi, jak starodawne pieśni. Ale tylko chwilami. Nic tu nie jest długotrwałe, nic nie jest oczywiste. Wszystko natomiast pociąga.
Czy to w Valravn, czy występując solowo jako Akat - Anna Katrin Egilstrøð potrafi przyciągnąć uwagę i utrzymać słuchacza w napięciu. Bezbłędnie.
CO? GDZIE? JAK?
MySpace - tutaj do odsłuchania EP-ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz