Porywający koncert THE ASTEROIDS GALAXY TOUR na Open'erze

 Relacje z koncertu The Asteroids Galaxy Tour na Open'erze

muzyka.dziennik.pl
Open'er, Open'er i po Open'erze. W sobotę na scenie Tant wystąpił duński zespół The Asteroids Galaxy Tour. Jak wrażenia? Wszystko wskazuje na to, że zespół, na czele z charyzmatyczną wokalistką Mette Lindberg, dał rewelacyjny koncert. Jego retransmisję można było zobaczyć w sobotę o 01:00 w streaming'u na stronie Open'era. "Dobre, bo duńskie" obejrzało i... również przyłącza się do dobrych recenzji. 



Publiczność bawiła się (z tego, co było widać) wyśmienicie, Mette Lindberg porwała wszystkich wdziękiem, bezpośredniością, a The Asteroids Galaxy Tour wybornie wypełnił muzycznymi rarytasami godzinę koncertu. Można powiedzieć, że twórcy EP-ki "The Golden Age" swoim występem rozpoczęli złotą erę The Asteroids Galaxy Tour w Polsce. Tak sądzę nie tylko ja, ale i polscy dziennikarze.

muzyka.dziennik.pl
"Mój osobisty nr jeden tego dnia grał na Tent Stge punktualnie o 19.00. Przez szerokie grono Polaków poznani dopiero przy tegorocznej reklamie Heinekena i – nie oszukujmy się – głównie ze względu na obecność w tej reklamie, zaproszeni na festiwal. Reklama widać dotarła do sporego grona odbiorców, bo Tent Stage zapełnił się i nie była to już zasługa pogody.

The Asteroids Galaxy Tour to czterech muzyków odznaczających się sporą rotacją gry na instrumentach i totalnym brakiem stylu w ubieraniu się: brokatowe marynarki, brokatowe legginsy, dresy i lenonki mieniły się ze sceny przez całe show. Publiczność nastawiona na dobrą zabawę (co najmniej taką jak w rzeczonej reklamie), stała pierwsze kilka minut skonsternowana, gdy zespół jako pierwszy utwór zagrał spokojną balladę. Potem jednak był już tylko kurz, pot, pogo, taniec i cytrynowe światła." (Maria Grudowska, serwis muzyczny UwolnijMuzykę.pl - całość tekstu pod tym linkiem)


fot. Artur Rawicz / Onet.pl
"Po avant popowym show Morettiego na scenie stanęli Duńczycy z The Asteroids Galaxy Tour. Ich piosenki pojawiły się w reklamie iPoda i piwa Heineken, a zespół do supportowania swojego występu w Kopenhadze zaprosiła Amy Winehouse. Asteroids to przede wszystkim urodziwa Mette Lindberg, przypominająca młodszą blond-siostrę Alison Mosshart. Zespół rozkręcał się z piosenki na piosenkę, w popowe kawałki duszę wkładała przede wszystkim sekcja dęta, a Lindberg nie tylko wyglądała jak Matka Boska hipsterów, ale też śpiewa nieprzyzwoicie dobrze. Duńczycy na pewno zyskali wielu nowych fanów, którzy przy "Golden Age" byli gotowi wedrzeć się na scenę"  Bartosz Sadulski dla Onet.pl (cała relacja z trzeciego dnia Open'era tutaj)

fot. Dominik Sadowski / Agencja Gazeta
"Spodziewaliśmy się miałkiego popu i przewidywalnych piosenek, tymczasem otrzymaliśmy solidnie podbity bas, żrącą gitarę, trąbkę, klawisze. Zamiast bitów - znakomicie nagłośniona perkusja. Zamiast sformatowanych, nieco mechanicznych wokali - żywa i namacalna Mette Lindberg, której wysoki głos jest co prawda jednowymiarowy, pozbawiony głębi, ale która ma charyzmę, naturalny wdzięk i, jak się okazało, zdolna jest porwać tłumy."  Gazeta Wyborcza (całość tutaj)

W galerii muzka.dziennik.pl kilka dodatkowych zdjęć dokumentujących koncert The Asteroids Galaxy Tour na Open'erze.

A pod tym linkiem wywiad z Mette Lindberg - "Wszyscy jesteśmy samotni"

A tutaj możecie zobaczyć rozmowę, którą z uroczą Mette przeprowadził Brandon Bogajewicz z bloga The Burning Ear.

Byliście? Słyszeliście i widzieliście na żywo? Podpisujecie się pod powyższymi opiniami? A może stwierdzacie, że było gorzej, niż piszą polscy dziennikarze? Albo, że było inaczej? A może było lepiej? Podzielcie się swoimi opiniami! Wszelkie komentarze mile widziane!


Brak komentarzy: