BIRTHGIVING TOAD - TIN KITE - Lasse Buch w dwóch odsłonach

 Jeden człowiek, dwa projekty, dwa światy

Lasse Buch, zdjęcie: kulturaonline.pl
Młody Duński artysta, który pokłady twórczej energii rozkłada pomiędzy rozmaite projekty, w których objawia różne muzyczne oblicza. Wokół siebie skupia utalentowanych ludzi, nie tylko z Danii, ale też... z Polski. Jego dwa (zupełnie różne) projekty, to BIRTHGIVING TOAD i TIN KITE. On, to Lasse Buch. A oni, utalentowani, to między innymi Polacy: Piotr Szwajgier i Błażej Heldwein. Duński awangardowy psycho-prog-rock z domieszką najróżniejszych innych stylów muzycznych. A potem... awangardowy pop? Z domieszką...? Posłuchajcie sami.


Birthgiving Toad

Nie pierwszy to raz, kiedy Duńczycy współpracują muzycznie z Polakami (przykładem może być chociażby Dúné, czy piękne Squares To Bend). I miejmy nadzieję, że nie ostatni. Birthgiving Toad, to projekt naprawdę godny uwagi i wart tego, aby się nad nim pochylić. Wymagający skupienia i niełatwy w odbiorze, jednak niezmiernie intrygujący.

Birthgiving Toad podczas próby, foto z profilu FB
Dźwięki, jakie znalazłam na profilu SoundCloud Birthgiving Toad "wybiły mnie z rytmu". Niezbyt mi szło zdefiniowanie tego, co słyszałam. Nie za bardzo potrafiłam ubrać w słowa muzyczne odczucia. Na szczęście są ludzie, którym się to udało i którzy potrafili przelać myśli na papier (tudzież ekran komputera). Monika Pomijan z portalu "Uwolnij Muzykę" uchwyciła twórczość Birthgiving Toad w recenzji ich debiutanckiego materiału w następujący sposób:

"To duńsko-polski projekt, którego muzykę trudno skategoryzować, a ujęcie jej w zakładkę psychedelic prog rock byłoby hańbiącym uproszczeniem.(...)
"For Awkward Company" (2011)


Birthgiving Toad zaskakują od samego początku i z każdą piosenką tylko podsycają rosnące zainteresowanie słuchacza, by odkrywać więcej i więcej. W bogatym sztafażu inspiracji znajdzie się nie tylko psychodela, ale również sporo jazzu, bądź co bądź mocno eksperymentalnego, by móc go płynnie połączyć z progresywnym rockiem.


Słychać to już w pierwszej piosence “Waxtipede”, która zaczyna się flirtującym jazzem niczym z mocniejszych kawałków The Cinematic Orchestra, by w przejściach czerpać z brudnego rocka. Z kolei z klimatami postkolonialnych, francuskich artystów kojarzyć się może “Tiny Rocker” o zachwycającej solówce gitarowej, ani przez moment nie wytracający wyklaskiwanego w tle rytmu. Ta płyta nieustannie zaskakuje. Jak choćby wybitnie czerpiącą z folku aranżacją w zaledwie półminutowym “Drop Inside”, które przechodzi w kolejną niespodziankę “Getting Vivid”.(...)" (źródło - Monika Pomijan, portal Uwolnij Muzykę)
10 kompozycji, które trafiły na debiutancki materiał "For Awkward Company" daje do myślenia. Myślenia nad tym, jak niewiarygodnie totalnie niezwykły jest umysł ludzki, który potrafi z niczego stworzyć piosenkę. W wypadku Birthgiving Toad - piosenkę, która pozornie nie ma sensu, ładu i składu. A jednak jest pociągająca. 

Zespół, w którego skład wchodzą Lasse Buch, Levi Vincent Hansen, Mathias Klarlund, Piotr Szwajgier i Błażej Heldwein, koncertował w tym roku w Polsce, odwiedził między innymi Warszawę i Poznań. Miejmy nadzieję, że niebawem powróci do naszego kraju. 

Tin Kite

Lasse Buch, lider i twórca Birthgiving Toad, to niezwykle utalentowany młody człowiek. Nie wystarcza mu eksperymentowanie z dźwiękami w jednym projekcie. Stąd kolejna muzyczna propozycja od Duńczyka - TIN KITE (czyli duet z Jeppe Dobel). 

Łatwiejsza w odbiorze, przyjemna dawka elektroniki, awangardowego popu (?) i wplatanych wątków kojarzących się z jazz'em ("Living the dream"). Wokale brzmią chwilami, jak wygładzona wersja Sleep Party People ("Days Well").  A całość jest z jednej strony jakaś połamana i nasuwająca tysiąc skojarzeń, a z drugiej - delikatna i przywołująca senne marzenia. 

Czterech wersji demo utworów TIN KITE można wysłuchać na profilu SoundCloud projektu. Interesująca to propozycja, bardzo interesująca.

CO? GDZIE? JAK?


Brak komentarzy: