SOUTHERN GOTHIC TALES - muzyczna sinusoida

Southern Gothic Tales


Twórczość SOUTHERN GOTHIC TALES, to przede wszystkim liryczne perełki. Przenikliwe teksty, z których wyczytać można historię o otaczającej nas rzeczywistości. Słowa, w których można odnaleźć zawsze coś o sobie. Muzyka tak z nimi połączona, żeby uwydatnić ich ukryte znaczenia. Utworów Southern Gothic Tales nie wystarczy po prostu wysłuchać. Trzeba się w nich zasłuchiwać. To piękne zajęcie i satysfakcja, gdy odkrywa się inne, kolejne interpretacje lirycznych opowieści.



Nazwa "Southern Gothic Tales" tłumaczy właściwie wszystko. Południowo-amerykańskie country akcenty muzyczne - są. Gotyk - kojarzący mi się z czernią, surowością i smutkiem - jest. Liryczne opowieści również. Southern Gothic Tales połączył te trzy elementy w niezwykle zgrabny i wyjątkowy sposób. 
"I'm a modern man I guess it's our destiny, a destiny, that's meant to be
But the modern world isn't meant for you and me, and I won't let that get to me"
- takie teksty, w których artysta odsłania się przed słuchającym, nie trafiają się często. Zdarzyły się w "Fuck me up with words and wine" - jednym z najbardziej przejmujących utworów, jakie słyszałam i... zapamiętałam.
"In Every Seaport Town" (2008)

Mózgiem, liderem i twórcą tekstów Southern Gothic Tales jest Anders H. Riis - chyba można powiedzieć, że to głownie jego zespół. Dwie płyty: "In Every Seaport Town" (2008) oraz "Modern Man" (2011), to dawka country, folku, rock'a, odrobiny gospel... "indie folk something...". Są na nich melancholijne kompozycje, bardzo przygnębiające i wprowadzające w stan zrezygnowania. Nie braknie też brytyjskich odniesień, jak w Oaisis'owo brzmiącym "The saints".



Pojawiają się też utwory zaskakująco radosne. Nie tylko muzycznie, ale i tekstowo. Lekarstwo na brak wiary w siebie i w swoją niezależność - "Small Town Choir" ("I'm free to do whatever I want, whenever I want, 'cause I'm mine"). Dorzućcie do takiego tekstu harmonijkę, zdecydowaną, bezpretensjonalną gitarę i... poczujecie, że możecie przenosić góry!

Mieszanka muzyczna, jaką prezentuje Southern Gothic Tales jest chwilami naprawdę zadziwiająca. Jak muzyczna sinusoida, od skocznych kawałków przechodzi wprost do spokojnych, na swój sposób nastrojowych dźwięków ("Human Cannonball" live - Anders H. Riis czy depresyjny "Blackened Heart").

"Modern Man" (2011)
Southern Gothic Tales swoją muzyką bawi (jak w amerykańsko-folkowo-uśmiechniętym "Burned out Elvis" (miło pomruczeć sobie przy tym kawałku).. Southern Ghotic Tales urzeka -  między innymi przepięknym "Dark Days" (pianino, skrzypce, łamiący się głos...) - "So I choose to escape to, to my own world of sailors (...)" - tekstowy ekshibicjonizm, ale taki, który się nie narzuca.

Płytę Southern Gothic Tales - "Modern Man" można próbować nabywać poprzez iTunes lub Amazon. Warto!


Bo Southern Gothic Tales tworzy piosenki, do których się wraca. I odkrywa za każdym razem jakieś nowe ziarenko, wokół którego można budować "odczuwanie" poszczególnych utworów. Muzyka potrafią wytworzyć intymny klimat. Mam wrażenie, że kompozycje Southern Gothic Tales, to takie słodko-gorzkie zwierzenia i wspomnienia, których słucha się w jakimś ciasnym, pustawym barze, w wietrzny jesienny wieczór. Kiedy nikt się ani śpiewającym, ani słuchającym nie interesuje, ale oni poświęcają sobie maksimum uwagi.  

CO? GDZIE? JAK?


Brak komentarzy: