L.O.C. – czas na duński RAP! [ZESPOŁY]

L.O.C. – czas na duński RAP!
(autor: Katarzyna Pietrzak)

Dziś po raz pierwszy na łamach Dobre bo duńskie zawitają hip-hopowe nawijki, i to nie byle jaki! L.O.C. to najjaśniej świecąca gwiazda na firmamencie duńskiego rapu i to wcale nie za sprawą świecącego napisu z nazwą składu, który towarzyszy zespołowi w czasie występów na żywo.


Od przedstawienia L.O.C. swoją przygodę z Dobre, bo duńskie zaczyna Kasia Pietrzak, która będzie dla Was pisać o rozmaitych duńskich artystach, godnych uwagi.



Liam O'Connor szerzej znany jako L.O.C. swoją karierę rozpoczął w 1997 roku jako członek zespołu Alzheimer-Klinikken, z którym nagrał dwa albumy. Pierwsza solowa płyta - „Dominologi” pojawiła się w 2001 roku i była jedynym albumem, który uzyskał status złotej płyty… gdyż wszystkie pozostałe płyty pokryły się, naturalnie platyną, a przy okazji krążki „Cassiopeia”, „Melankolia/XxxCouture” oraz „Libertiner” trafiły na pierwsze miejsca duńskiej listy przebojów. Czy potrzeba czegoś więcej żeby przekonać Was, abyście zainteresowali się tym artystą?

"Cassiopeia"
Pierwsze dwie płyty L.O.C.-a to pozycje, które pozostawię miłośnikom rapu, gdyż to po prostu czysta solidna dawka klasycznego ujęcia tego gatunku. Prawdziwy przełom przyniósł trzeci album – „Cassiopeia”, na którym znalazł się hit „Frk. Escobar”. Utwór po dzień dzisiejszy wywołuje na koncertach zbiorową histerię pod sceną i chóralny śpiew, jakiego nie dane mi było usłyszeć na żadnym innym koncercie. Wyobraźcie sobie centralny plac w Tivoli pełen ludzi śpiewających razem z L.O.C.-iem.


Perełką na „Cassiopeia” jest z pewnością piosenka i teledysk „Du Gør Mig”. Z perspektywy czasu można go potraktować jako zapowiedź zmian jakie zaszły w życiu Liama już rok później. W 2006 roku L.O.C. postanowił odciąć się od swojego wcześniejszego życia – przestał brać narkotyki oraz pić alkohol. Decyzja ta miała duży wpływ na jego teksty których, bo dotychczas dotyczyły właśnie imprezowej strony życia.


„Melankolia/XxxCouture”
Czwarta płyta – „Melankolia/XxxCouture” ukazała się w 2008 roku nakładem Virgin Records. Album wyszedł dokładnie w dniu Świętego Patryka, co było hołdem złożonym irlandzkim przodkom ojca Liama. Piosenki „Superbia” i „Bare en pige”, to kawałek energetycznego rapu, który nie pozostawi nikogo obojętnego. Szczególnie jeżeli zdecydujecie się obejrzeć klipy, które w niczym nie przypominają teledysków amerykańskich raperów.



Kolejny, piąty krążek w dorobku L.O.C.- a, to prawdziwy przełom. Na "Libertiner" Liam podjął się udanego romansu z elektroniką, a „Ung for evigt” czy „Langt Ude” porwą nawet osoby, które dotychczasowe dokonania Duńczyka omijałyby szerokim łukiem.

„P,P,P Vol.1”
W marcu 2012 roku pojawiła się nowa płyta, którą można było za darmo ściągnąć z Internetu jednak pod pewnym małym warunkiem – IP naszego komputera musiało wskazywać na to, że przebywamy właśnie w Danii. Jednak nic straconego – wujek YouTube przechodzi nam jak zawsze z pomocą, znajdziemy tam cały album do odsłuchania. Płyta „Prestige, Paranoia, Persona Vol.1” to potwierdzenie, że inspiracja elektroniką z ostatniego albumu była tylko jednorazową wycieczką w inne rejony muzyczne. L.O.C. najlepiej czuje się w gatunku, w którym dojrzewał przez ostatnie 11 lat.

Jak widać po liście wyprzedanych koncertów, L.O.C. jeszcze długo będzie zajmował miejsce na szczycie duńskich list przebojów.

CO? GDZIE? JAK?


Brak komentarzy: