Za każdym razem, kiedy słyszę duńską piosenkę śpiewaną w języku duńskim, która mi się podoba, mam mieszane uczucia. Radości i wstydu. Radości z słuchania i wstydu z faktu, że duński jest mi totalnie obcy. Pomyślicie sobie - po kiego grzyba (tudzież inna wersja zdania zszokowanie-pytającego) blog o duńskiej muzyce bez duńskiego. Ot, tak jakoś. Obiecuję, że postaram się poprawić. Swój duński. Kiedyś... Póki co, słucham i słucham i podoba mi się bardzo to. To, czyli Shaka Loveless w utworze "Tomgang".
Nigdy nie lubiłam reggae. Każdy minimalny akcent czy cień tej muzyki w kawałku zawsze mnie irytowały. W przypadku Shaka Loveless jest inaczej. Pulsujący około-reggae'owy rytm jest przyjemny i sprawia, że mimowolnie się bujam.
O czym śpiewa Shaka Loveless (rapuje???) ? No nie mam pojęcia, wybaczcie. Ale robi to tak, że chce się słuchać, mimo że nie wiadomo, o co chodzi. Dajcie się też porwać i zabujać w "Tomgang".
CO? GDZIE? JAK?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz