
Gitara i bit. I ten wers: "crazy fool, I'm not in love with you, I'm not in love with you" - wers, który zaczyna się nucić jako zdanie wypowiadane to tej piosenki, a który niepostrzeżenie przeradza się w linijkę namiętnie nuconą godzinami. Od nielubienia do zakochania - droga Dobre, bo duńskie do zasłuchania się w "Another You" Sebastiana Lind'a.
A on jakby zalotnie zaczyna "I don't care what you choose, I'm just bringing the offer to you". A potem, przy dźwiękach gitarowego akordu i bitu, które wpadają w ucho śpiewa dalej. Niby nic takiego, niby zwykła piosenka. Po pierwszym przesłuchaniu "wyrzuciłam ją do kosza". Ale ona nie przestała grać. I tak chodziłam obok tego "śmietnika" z "Another You", zaglądałam... a może by jednak ją wyjąć i spróbować jeszcze raz? Bo jakoś nie dawała mi spokoju.
Wyjęłam, spróbowałam - teraz: minimum raz dziennie - codziennie.
Jeśli kiedyś przeżyliście jakiekolwiek rozterki sercowe, rozstania, powroty, złamanie (większe lub mniejsze) serca, załamanie wiary w siebie itp. itd. - zaśpiewajcie sobie "there's always another you" z Sebastianem Lind'em. Na mnie podziałało. Może na Was też podziała?
CO? GDZIE? JAK?
Oficjalna strona internetowa
MySpace
SoundCloud
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz