Dziewczyny z Nelson Can znowu zaatakowały! Tym razem - nowym singlem "Attack". Mnie pokonały totalnie. Poddaję się. Poddaję im się totalnie i kompletnie. Bo wiedzą co robią, bo mają pazur, który nie jest sztucznym tipsem, bo mają styl.
Chyba niezbyt często zdarza się, żeby grupa, która ma na koncie tylko jedną EP-kę już miała wyrobiony znak rozpoznawczy. W wypadku Nelson Can jest to charakterystyczne brzmienie basu. Nie pomylicie go z żadnym innym.
"Attack" wpada w ucho i wkręca się już po pierwszym przesłuchaniu - jak na dobrą rock'ową piosenkę przystało. Plus za świetnie wykorzystanie motywu wokalu a capella na końcu kawałka - klasyczne zagranie użyte z głową.
Klip poniżej, to pierwszy z dwóch obrazów do utworu "Attack". Czekamy na więcej!
Wy też dajcie się zaatakować Nelson Can. Obrona jest zbyteczna :)
1 komentarz:
Co za głos! I melodia. Wow, całkowicie mnie wciągnęło.
Prześlij komentarz